Newsy |
Zakończenie 2020 roku, dla naszego druha i przyjaciela Kazimierza Rafalika okazało się bardzo dramatyczne. Po przebytej chorobie, odeszła jego ukochana żona Jadwiga.
Dla Kazimierza od zawsze była nie tylko ukochaną żoną, ale również przyjacielem, muzą wspierającą w jego pracy artystycznej i, jak sam zawsze twierdził, pierwszym i najważniejszym dla niego krytykiem i recenzentem. Była częścią składową Kazimierza. Nie było publicznego wystąpienia, czy prywatnego spotkania, w którym by Kazimierz nie użył swojego słynnego zwrotu „żona Jadwiga", po którym następowało uzupełnienie wyjaśniające co żona Jadwiga powiedziała lub co zrobiła. Dzięki temu wszyscy czuliśmy się dobrymi znajomymi Pani Jadwigi, a powtarzane przez Kazia na każdym kroku określenie „żona Jadwiga" sprawiło, że stało się ono Jej imieniem własnym. Zawsze uśmiechnięta i pełna życzliwości, niejednokrotnie użyczała nam swojej pomocy w pracy naszego stowarzyszenia. Toteż łatwo zrozumieć, że odejście Pani Jadwigi jest wielką stratą dla nas wszystkich i wielkim smutkiem dla tych, którzy ją znali.
Kazik, Przyjacielu, łączymy się z Tobą w bólu, przekonani o tym, że Twoja Żona Jadwiga choć odeszła fizycznie, to jednak duchowo będzie Ciebie nadal wspierała, a nasza o Niej pamięć będzie zawsze żywa.
W imieniu Zarządu Wielkopolskiego Oddziału
Stowarzyszenia Dziennikarzy RP
Ryszard Bączkowski