Newsy |
Nasz stowarzyszeniowy kolega Jerzy Utkin to postać niezwykła i barwna, mogąca pochwalić się sporym dorobkiem literackim. Toteż nic dziwnego, że na przestrzeni swojej ponad 40-letniej twórczości został uhonorowany znaczącą ilością nagród i wyróżnień, spośród których wymienić należy ostatnio nadaną przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego Odznakę „Zasłużony dla Kultury Polskiej".
Naszemu Koledze serdecznie gratulujemy tej zacnej nagrody, a poniżej oprócz biografii załączamy trzy wiersze, zaczerpnięte z ostatnio wydanego ( 2023 r.) tomiku pod tytułem „Bilans strat i zysków". Jest on doskonałym uzasadnieniem dla sklasyfikowania jego poezji w kategorii nurtu liryki obywatelskiej, będący w swej konwencji formą swoistego protest songu na współczesną rzeczywistość. Tomik naprawdę wart polecenia.
Ryszard Bączkowski
Jerzy Utkin - przede wszystkim poeta nurtu liryki obywatelskiej, posługujący się najczęściej mową wiązaną. Autor kilkudziesięciu książek poetyckich; ostatnie z nich to: ,,Trwoga trzciny' - 2008 ,,Czas milczenia' - 2009, ,,Rozmawiaj sam ze sobą' - 2009, ,,Mgły znad Gwdy' - 2010, ,,Piołun i orzech' - 2011, ,,Strach i wstyd' - 2011, ,,Kat wybacza ofiarom' - 2013, ,,Paragrafy krzywdy' - 2014, ,,Chleb i kamienie' - 2015, ,,Psalm skopanego psa' - 2016, ,,Krótka pamięć Europy' - 2018, ,,Gdy zaśnie sumienie' - 2019, ,,Po drugiej stronie ciszy' - 2020, ,,Proch i pył' – 2021 oraz ,,Bilans strat i zysków' - 2023, a także książek z utworami wybranymi: ,,Nigdzie swój'- 2007, ,,Pod żadną gwiazdą' - 2012, ,,Nikt nie woła' - 2014 oraz ,,Samotność liścia' - 2015 oraz albumów fotograficznych: ,,Noże myśliwskie Polski i Europy' - 2016 i ,,Noże myśliwskie świata' - tom I - 2021, tom II - 2022.
W młodości uczestnik i laureat wielu regionalnych i ogólnopolskich konkursów literackich. Na przestrzeni ostatnich 40 lat swoje utwory publikował na łamach znacznej części ukazujących się w tym czasie w Polsce pism literackich, m. in. takich, jak ,,Twórczość', ,,Akant', ,,Autograf', ,,Pismo Literacko-Artystyczne', ,,Wiadomości Kulturalne' ,,Nurt', ,,Latarnia Morska', ,,Gazeta Kulturalna', ,,Topos' ,,Nihil Novi', ,,Okolica Poetów' i innych. Jego wiersze były także tłumaczone na język rosyjski, białoruski, ukraiński, grecki, szwedzki, niemiecki i francuski.
Dziennikarz oraz prozaik; autor powieści ,,Czarny Albatros' - 2003, 2014 i ,,Chwiejnym krokiem przez bagno' - 2011 oraz zbioru opowiadań ,,Listy z kraju obłąkanych' - 2013, a także autor tekstów piosenek i wierszy dla dzieci; książki: ,,Niewidzialny łyżwiarz' - 2006, ,,Zaproszenie do ciszy' - 2007 i ,,Za firanką pajęczyn' - 2008. Jedna z jego piosenek pt. ,,Pierwszy śnieg' (z muzyką Karola Urbanka) znajduje się w programie wychowania muzycznego klas IV - VI szkoły podstawowej.
Nagrody: Nagroda Młodych im. Włodzimierza Pietrzaka (Warszawa 1989), Honorowa Nagroda Roku 1997 BWA i UP Piła, FENIKS - Nagroda Ekspresjonistyczna im. Tadeusza Micińskiego (Warszawa 2020), IANICIUS - Nagroda Literacka im. Klemensa Janickiego (Bydgoszcz 2022), Zasłużony dla Kultury Polskiej (Warszawa 2023).
Należy do Związku Literatów Polskich, Stowarzyszenia Dziennikarzy Rzeczypospolitej Polskiej oraz Stowarzyszenia Autorów ZAiKS.
jak Feniks z popiołów
od targowisk próżności trzymać się z daleka
na nagrody i laury nie ma sensu czekać
dobre słowo wystarczy jeśli nikt nie warczy
to już jest pełnia szczęścia nie dać się obarczyć
nadmiarem obowiązków bo nikt nie doceni
wysiłków starań troski co najwyżej zmieni
punkt widzenia gdy ujrzy w poświacie księżyca
własną doraźną korzyść a ty masz ten zwyczaj
że jak Feniks z popiołów co rusz się odradzasz
nie kusi cię majątek a tym bardziej władza
masz to gdzieś co kto myśli co się nie podoba
komuś w twoich działaniach nie przebierasz w słowach
nazywasz po imieniu tych co stoją w cieniu
lecz nie dają zapomnieć o swoim istnieniu
więc trudno oczekiwać nie ma co wydziwiać
wdzięczność ma to do siebie że na ogół spływa
na tych co mają wszystko a którzy przed laty
nagrzeszyli bez miary lecz za to zapłaty
pomimo ciągłych starań nadal nie dostali
lęk z ich oczu wyziera lecz nerwy ze stali
pozwalają zachować spokoju pozory
raczej nie ma co liczyć aby serca poryw
któregoś z nich nakłonił do zmiany postawy
jedni z myślą o zysku inni dla zabawy
krzywdzą tych których nie stać na odruch protestu
nie pokażą im zatem pamiętnego gestu
skoczka który zwycięsko przemknął nad poprzeczką
w osłupienie wprawiając publiczność radziecką
na moskiewskim stadionie licznie zgromadzoną
za tego typu gesty trzeba płacić słono
jednak jemu to uszło zupełnie na sucho
czym dał nam wszystkim przykład że żalem i skruchą
niewiele można zdziałać kiedy do czynienia
ma się z tymi przy władzy z ludźmi bez sumienia
nie ma dnia bez modlitwy
nie ma dnia bez modlitwy Bogu się pokłonić
nigdy w pięść nie zaciskać uniesionej dłoni
gestem pełnym przyjaźni wędrowca powitać
który zbłądził w te strony i o drogę pyta
nie złorzeczyć nie bluźnić wesprzeć dobrą radą
każdego kto w potrzebie miłością nie zdradą
płacić za odruch serca Bogu wciąż dziękować
i chociaż tego żadne nie wyrażą słowa
zachować wdzięczność w sercu i o nic nie prosić
nikogo poza Bogiem choć wieść gminna głosi
że pokorne cielęta mogą ssać dwie matki
służyć Bogu i diabłu wcale nie tak rzadki
to przypadek wystarczy dobrze się rozejrzeć
kiedy łuski opadną i na oczy przejrzeć
ilu wokół jest takich którym nie przeszkadza
to co z nimi wyprawia ta czy inna władza
czarna albo czerwona kolor bez znaczenia
bo nie brak im niczego z wyjątkiem sumienia
trochę piekła na ziemi
mówić nie nie umiemy przychodzi nam z trudem
negowanie podłości kochamy obłudę
dzięki której możemy zawsze dopiąć swego
miej nas Panie w opiece i zbaw ode złego
krzyżem leżeć cóż szkodzi pokuta na pokaz
modlimy się żarliwie nie spuszczając z oka
bliźnich którym gdy tylko trafi się okazja
postaramy się dopiec aby mogli zaznać
trochę piekła na ziemi cholerni frajerzy
którym wciąż się wydaje że ktoś im uwierzy
kiedy będą się skarżyć i prosić o łaskę
zamiast słów pocieszenia w oczy sypnąć piaskiem
możemy by wycisnąć łzy pełne goryczy
usta wreszcie zamilkną chociaż serce krzyczy
naiwnością dotknięci nie grzeszą rozumem
nie wiedzą jak się bronić przed wzburzonym tłumem
kiedy falą wezbraną zaleje im usta
niczym gipsem a z oczu wyjrzy strach i pustka